Game widow (dyskusja | edycje) mNie podano opisu zmian |
|||
Linia 6: | Linia 6: | ||
{{Cytat|MP|?| |
{{Cytat|MP|?| |
||
- Smoki nie są wrogami człowieka - wtrącił Geralt. Czarodziejka spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Wyłącznie wargami. |
- Smoki nie są wrogami człowieka - wtrącił Geralt. Czarodziejka spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Wyłącznie wargami. |
||
+ | |||
- W tej kwestii - powiedziała - zostaw ocenę nam, ludziom. Ty, wiedźmin, nie jesteś od oceniania. Jesteś od roboty. |
- W tej kwestii - powiedziała - zostaw ocenę nam, ludziom. Ty, wiedźmin, nie jesteś od oceniania. Jesteś od roboty. |
||
+ | |||
- Jak zaprogramowany, bezwolny golem? |
- Jak zaprogramowany, bezwolny golem? |
||
+ | |||
- Twoje, nie moje porównanie - odparła zimno Yennefer. - Ale cóż, trafne. |
- Twoje, nie moje porównanie - odparła zimno Yennefer. - Ale cóż, trafne. |
||
}} |
}} |
||
Linia 13: | Linia 16: | ||
{{Cytat|MP|?| |
{{Cytat|MP|?| |
||
- Narobi sobie kłopotów - syknęła. - Oj, narobi. Uważaj, Geralt. Nie myśl, że jeśli przyjdzie co do czego, a ty nie wykażesz rozsądku, to będę cię bronić. |
- Narobi sobie kłopotów - syknęła. - Oj, narobi. Uważaj, Geralt. Nie myśl, że jeśli przyjdzie co do czego, a ty nie wykażesz rozsądku, to będę cię bronić. |
||
+ | |||
- Bez obaw - uśmiechnął się. - My, to znaczy wiedźmini i bezwolne golemy, działamy zawsze rozsądnie. Jednoznacznie i wyraźnie wytyczone są bowiem granice możliwości, między którymi możemy się poruszać. |
- Bez obaw - uśmiechnął się. - My, to znaczy wiedźmini i bezwolne golemy, działamy zawsze rozsądnie. Jednoznacznie i wyraźnie wytyczone są bowiem granice możliwości, między którymi możemy się poruszać. |
||
}} |
}} |
||
Linia 18: | Linia 22: | ||
{{Cytat|MP|?| |
{{Cytat|MP|?| |
||
- Wiedźminie - odezwał się nagle Trzy Kawki. - Chcę ci zadać jedno pytanie. |
- Wiedźminie - odezwał się nagle Trzy Kawki. - Chcę ci zadać jedno pytanie. |
||
+ | |||
- Zadaj. |
- Zadaj. |
||
+ | |||
- Czemu nie zawrócisz? |
- Czemu nie zawrócisz? |
||
+ | |||
Wiedźmin przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu. |
Wiedźmin przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu. |
||
+ | |||
- Naprawdę chcesz to wiedzieć? |
- Naprawdę chcesz to wiedzieć? |
||
+ | |||
- Chcę - powiedział Trzy Kawki zwracając ku niemu twarz. |
- Chcę - powiedział Trzy Kawki zwracając ku niemu twarz. |
||
+ | |||
- Jadę z nimi, bo jestem bezwolny golem. Bo jestem wiecheć pakuł gnany wiatrem wzdłuż gościńca. Dokąd, powiedz mi, mam pojechać? I po co? Tutaj przynajmniej zebrali się tacy, z którymi mam o czym rozmawiać. Tacy, którzy nie przerywają rozmowy, gdy podchodzę. Tacy, którzy nawet nie lubiąc mnie, mówią mi to w oczy, nie rzucają kamieniami zza opłotków. Jadę z nimi z tego samego powodu, dla którego pojechałem z tobą do flisackiej oberży. Bo jest mi wszystko jedno. Nie mam miejsca, do którego mógłbym zmierzać. Nie mam celu, który powinien znajdować się na końcu drogi. |
- Jadę z nimi, bo jestem bezwolny golem. Bo jestem wiecheć pakuł gnany wiatrem wzdłuż gościńca. Dokąd, powiedz mi, mam pojechać? I po co? Tutaj przynajmniej zebrali się tacy, z którymi mam o czym rozmawiać. Tacy, którzy nie przerywają rozmowy, gdy podchodzę. Tacy, którzy nawet nie lubiąc mnie, mówią mi to w oczy, nie rzucają kamieniami zza opłotków. Jadę z nimi z tego samego powodu, dla którego pojechałem z tobą do flisackiej oberży. Bo jest mi wszystko jedno. Nie mam miejsca, do którego mógłbym zmierzać. Nie mam celu, który powinien znajdować się na końcu drogi. |
||
}} |
}} |
||
Linia 28: | Linia 38: | ||
{{Cytat|?|?| |
{{Cytat|?|?| |
||
- W więzieniu? Słyszałem, że Yennefer jest wspólniczką Vilgefortza. |
- W więzieniu? Słyszałem, że Yennefer jest wspólniczką Vilgefortza. |
||
+ | |||
- Jest jego więźniem. Zauroczona i zahipnotyzowana, zaprogramowana jak golem dokona zamachu. Po czym popełni samobójstwo. |
- Jest jego więźniem. Zauroczona i zahipnotyzowana, zaprogramowana jak golem dokona zamachu. Po czym popełni samobójstwo. |
||
}} |
}} |
Wersja z 20:33, 13 lip 2009
Golem - wielka ożywiona bryła ziemi, pozbawiona wolnej woli i wypełniająca rozkazy pana, zazwyczaj pełniąca rolę strażnika.
Dane z książek Sapkowskiego
- Smoki nie są wrogami człowieka - wtrącił Geralt. Czarodziejka spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Wyłącznie wargami.
- W tej kwestii - powiedziała - zostaw ocenę nam, ludziom. Ty, wiedźmin, nie jesteś od oceniania. Jesteś od roboty.
- Jak zaprogramowany, bezwolny golem?
- Twoje, nie moje porównanie - odparła zimno Yennefer. - Ale cóż, trafne.
— Miecz przeznaczenia, str. ?
- Narobi sobie kłopotów - syknęła. - Oj, narobi. Uważaj, Geralt. Nie myśl, że jeśli przyjdzie co do czego, a ty nie wykażesz rozsądku, to będę cię bronić.
- Bez obaw - uśmiechnął się. - My, to znaczy wiedźmini i bezwolne golemy, działamy zawsze rozsądnie. Jednoznacznie i wyraźnie wytyczone są bowiem granice możliwości, między którymi możemy się poruszać.
— Miecz przeznaczenia, str. ?
- Wiedźminie - odezwał się nagle Trzy Kawki. - Chcę ci zadać jedno pytanie.
- Zadaj.
- Czemu nie zawrócisz?
Wiedźmin przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu.
- Naprawdę chcesz to wiedzieć?
- Chcę - powiedział Trzy Kawki zwracając ku niemu twarz.
- Jadę z nimi, bo jestem bezwolny golem. Bo jestem wiecheć pakuł gnany wiatrem wzdłuż gościńca. Dokąd, powiedz mi, mam pojechać? I po co? Tutaj przynajmniej zebrali się tacy, z którymi mam o czym rozmawiać. Tacy, którzy nie przerywają rozmowy, gdy podchodzę. Tacy, którzy nawet nie lubiąc mnie, mówią mi to w oczy, nie rzucają kamieniami zza opłotków. Jadę z nimi z tego samego powodu, dla którego pojechałem z tobą do flisackiej oberży. Bo jest mi wszystko jedno. Nie mam miejsca, do którego mógłbym zmierzać. Nie mam celu, który powinien znajdować się na końcu drogi.
— Miecz przeznaczenia, str. ?
- W więzieniu? Słyszałem, że Yennefer jest wspólniczką Vilgefortza.
- Jest jego więźniem. Zauroczona i zahipnotyzowana, zaprogramowana jak golem dokona zamachu. Po czym popełni samobójstwo.
— ?, str. ?
Marti Sodergren doszła do siebie po przebytym kryzysie i choć blada jak śmierć, sztywna i nienaturalna w ruchach jak golem, czarowała sprawnie i efektywnie.
— ?, str. ?