Stigward – pirat, renegat ze Skellige, dołączył do hanzy Skellena. Zginął z rąk Ciri na jeziorze Tarn Mira.
Dane z książek Sapkowskiego[]
- Ja wam mówię, że nie wolno! - uciął Dacre. - Wam jedno aby po łbach biega, jebaki wy zatracone! Powiedziałem, dziewczynę w spokoju zostawić. Andres, Stigward, stańcie tu przy niej. Z oka nie spuszczać, na krok się nie oddalać. A tych, gdy który się zbliży, batem!
— Wieża Jaskółki, str.
- Co jest... - Andres Viemy zerwał się, ale nagle chwycił się oburącz za głowę, otworzył usta, z ust wydobył się skrzek. Szeroko otwartymi oczami wpatrywał się w Stigwarda, ale z nosa i uszu pirata też już ciekła krew, a oczy zachodziły mgłą. Andres upadł na kolana, patrząc na Neratina Cekę, stojącego z boku i przyglądającego się spokojnie.
— Wieża Jaskółki, str.
Dziewczyna uderzyła go wzrokiem, a on padł na leżącego bez ruchu Stigwarda i zwinął się w pozycję płodu.
— Wieża Jaskółki, str.
Kabernik Turent nie poruszał się, leżał w czerwonej kałuży z szeroko rozrzuconymi rękami i nogami. Andres Vierny usiłował podnieść wciąż nieprzytomnego Stigwarda.
— Wieża Jaskółki, str.
Rience zaklął, ale Puszczyk szybko położył mu rękę na ramieniu.
-Zostaw-warknął-niech idzie. A my nie traćmy czasu! Ludzi w ławę! Bert i Stigward, w lewo! Ola, w prawo...
— Wieża Jaskółki, str.
- Bert! - wrzasnął Puszczyk. - Bert! Co się tam stało? Usłyszeli niezrozumiały okrzyk, a za moment z mgły wyłonił się Bert Brigden, uciekający na złamanie karku. Już będąc blisko pośliznął się, wywalił, pojechał brzuchem po lodzie.
- Dostała... Stigwarda - wydyszał, wstając z trudem. - Zasiekła... w przelocie... Tak szybko... Że ledwom ją widział... Czarownica...
— Wieża Jaskółki, str.