Wampir - wyróżnia się kilka gatunków wampirów różniących się zachowaniem, wyglądem czy też zdolnościami. Wyróżnia się następujące gatunki wampirów:
Fakty i mity o wampirach
Wszystkie wampiry w książkach Sapkwoskiego łamią stereotypy, gdyż nie działają na nie takie rzeczy jak woda święcona, krzyż, czosnek itp. np. towarzyszącego wiedźminowi wampira Regisa kiedyś podziurawiono kołkami, odrąbano głowę, oblano wodą święconą i zakopano, co jednak nie przeszkodziło wampirowi w odrodzeniu się, tu podaje całą listę faktów i mitów o wampirach w książkach Sapkowskiego.
- Wampir nie musi pić krwi (Jednakże sprawia to wampirom przyjemność tak, jak człowiekowi picie alkoholu. Poza tym dodaje mu to siły).
- Ugryzienie wampira nie zmienia ugryzionego w wampira.
- Wampir wcale nie jest zmarłym który powstał z grobu. Wampiry pojawiły się w świecie po Koniunkcji Sfer.
- Nie na wszystkie wampiry działa światło słoneczne. Kiedyś były ale ewoluowała uodporniając się na światło słoneczne, aby przetrwać, wśród ludzi.
- Wampiry nie odbijają się w lustrze, wodzie itp.
- Rzeka nie jest dla wampira żadną przeszkodą.
- Woda święcona wampirowi nie szkodzi.
- Kołek wbity w serce też nie unicestwia go na zawsze.
- Krzyż, ani czosnek wampirowi nie jest straszny.
Ważniejsze postaci
Dane z książek Sapkowskiego
Dane z Physiologusa, jak jednak się okazuje potem błędne:
- "Wampir a. upiór, jest człowiek zmarły, przez Chaos ożywiony. Pierwsze życie utraciwszy, w. drugiego w nocnej porze używa. Wychodzi z grobu przy świetle księżyca i jeno za śladem jego promieni postępować może; napada śpiące dziewczęta lub młodych parobczaków, których nie przebudziwszy, krew ich słodką ssie."
Physiologus Chrzest ognia str. 141
- "Wieśniacy czosnek w wielkiej obfitości pojedli, a ku większej pewności wieńce sobie czosnkowe na szyjach pozawieszali. Niektóry, osobilwie niewiasty, całe główki czosnku pozatykali, gdzie jeno mogli. Całe sioło czosnkiem śmierdziało horrendum, dumali tedy kmiecie, że w bezpieczności są i że nic im upir uczynić nie zdoła. Wielkie było zasię ich zdumienie, gdy upir, o północku nadleciwszy, nie zląkł się zgoła, jeno śmiać się jął, zębami od uciechy zgrzytać a szydzić. "Dobrze to, wołał, żeście się przyprawili, wnet was żreć będę, a przyprawione mięsiwo więcej mi do smaku. Posólcie się jeszcze a popieprzcie, a i o musztardzie nie zapomnijcie."
Silvester Bugiardo, Luber Tenebrarum, czyli Xięga Przypadków Strasznych lecz Prawdziwych, nigdy Nauką nie Explikowanych"
(Aver)