Wiedźmińska Wiki

Przenieśliśmy się! Gamepedia połączyła siły z Fandomem, w rezultacie czego ta wiki została połączona ze swoim odpowiednikiem na Fandomie. Wiki została zarchiwizowana; prosimy czytelników oraz edytorów o przeniesienie się na połączoną wiki na Fandomie. Kliknij, aby przejść do nowej wiki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wiedźmińska Wiki
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
 
(Nie pokazano 17 wersji utworzonych przez 9 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
 
'''Zarzecze''' - Kraina wzdłuż brzegów [[Jaruga|Jarugi]] na południe od [[Angren]]u, dzieląca się na [[Lewobrzeże]] (Górne Zarzecze) i [[Prawobrzeże]].
[[Kategoria:Krainy]]
 
  +
{{Do_rozbudowy}}
 
  +
== Znani Zarzeczanie ==
'''Zarzecze''' - Kraina na lewym brzegu [[Jaruga|Jarugi]] na południe od [[Angren|Angrenu]].
 
  +
* [[Jan Cronin]], starosta bartny
   
 
== Dane z książek Sapkowskiego ==
 
== Dane z książek Sapkowskiego ==
Linia 8: Linia 9:
 
}}
 
}}
 
{{Cytat|CP|22|
 
{{Cytat|CP|22|
Odwiedził druidów z angreńskiego Kręgu, tych, którzy opiekowali się wojennymi sierotami. Ciało jednego z druidów odnaleziono po jakimś czasie w pobliskim lesie, zmasakrowane, noszące ślady tortur. Potem Rience pojawił się na Zarzeczu...
+
Odwiedził druidów z [[Angren|angreńskiego]] Kręgu, tych, którzy opiekowali się wojennymi sierotami. Ciało jednego z druidów odnaleziono po jakimś czasie w pobliskim lesie, zmasakrowane, noszące ślady tortur. Potem Rience pojawił się na Zarzeczu...
 
}}
 
}}
 
{{Cytat|WJ|79|
 
{{Cytat|WJ|79|
Co sił w koniach gnaliśmy na południe, ku Jarudze, zamierzając przeprawić się na lewy brzeg. Wcale nie tylko po to, by odgrodzić się rzeką od królowej i jej partyzantów, ale dlatego, że pustkowia Zarzecza były mniej groźne od objętego wojną Angrenu - do druidów w Caed Dhu o wiele rozumniej było podróżować lewym, a nie prawym brzegiem.
+
Co sił w koniach gnaliśmy na południe, ku Jarudze, zamierzając przeprawić się na lewy brzeg. Wcale nie tylko po to, by odgrodzić się rzeką od królowej i jej partyzantów, ale dlatego, że pustkowia Zarzecza były mniej groźne od objętego wojną [[Angren]]u - do druidów w Caed Dhu o wiele rozumniej było podróżować lewym, a nie prawym brzegiem.
 
}}
 
}}
  +
{{Cytat|WJ||
  +
Jechaliśmy przez lasy Górnego Zarzecza, zwanego również Lewobrzeżem, dzikiej i praktycznie bezludnej krainy usytuowanej pomiędzy Jarugą i położoną u podnóża Gór Amell krainą zwaną Stokami, od wschodu ograniczoną doliną Dol Angra, a od zachodu bagnistym pojezierzem, nazwa którego jakoś mi uleciała z pamięci.
  +
  +
Do krainy owej nigdy nikt nie rościł sobie szczególnych pretensji, stąd też nigdy nie było dobrze wiadomym, do kogo kraj tak naprawdę należy i kto nim włada. Trochę do powiedzenia w tym względzie mieli, jak się zdaje, kolejni władcy Temerii, Sodden, Cintry i Rivii, z różnym efektem traktujący Lewobrzeże jako lenno własnej korony i czasami próbujący dochodzić swych racji ogniem i żelazem. A potem zza Gór Amell nadeszły armie Nilfgaardu i nikt więcej nie miał niczego do powiedzenia. Ani wątpliwości względem spraw lenna czy własności ziemskiej. Wszystko na południe od Jarugi należało do Cesarstwa. W chwili, gdy piszę te słowa, do Cesarstwa należy już także sporo ziem na północ od Jarugi. Z braku dokładnych informacji nie wiem, ile i jak daleko na północ położonych.
  +
  +
Wracając do Zarzecza, pozwól, miły czytelniku, na dygresję tyczącą się procesów historycznych: historia danego terytorium często tworzona jest i kształtowana niejako przypadkowo, jako uboczny produkt konfliktów sił zewnętrznych. Historię danego kraju nader często tworzą nietutejsi. Nietutejsi bywają zatem przyczyną — jednak skutki ponoszą zawsze i niezmiennie tutejsi.
  +
  +
Zarzecza prawidło to dotyczyło w całej rozciągłości.
  +
  +
Zarzecze miało swoją ludność, rdzennych Zarzeczan. Tych ciągle, trwające latami przepychanki i walki zmieniły w dziadów i zmusiły do migracji. Wsie i osady poszły z dymem, ruiny sadyb i zamienione w ugory pola wchłonęła puszcza. Handel podupadł, karawany omijały zaniedbane drogi i szlaki. Ci nieliczni z Zarzeczan, którzy zostali, zmienili się w zdziczałych gburów. Od rosomaków i niedźwiedzi różnili się głównie tym, ze nosili spodnie. Przynajmniej niektórzy. To znaczy: niektórzy nosili, a niektórzy się różnili. Był to — w swej masie — naród nieużyty, prostacki i grubiański.
  +
  +
I totalnie wyprany z poczucia humoru.
  +
}}
  +
{{Cytat|CK,DR|35|
  +
Kilka jego stworów podobno jeszcze krąży po świecie, w tym również ten ostatni: wij, który zmasakrował go i zniszczył pół Mariboru, zanim nie uciekł w lasy na Zarzeczu.
  +
}}
  +
  +
  +
[[de:Riverdell]]
  +
[[en:Riverdell]]
  +
[[fr:Autre Rive]]
  +
[[it:Oltreriva]]
 
[[Kategoria:Krainy]]

Aktualna wersja na dzień 19:16, 12 sty 2016

Zarzecze - Kraina wzdłuż brzegów Jarugi na południe od Angrenu, dzieląca się na Lewobrzeże (Górne Zarzecze) i Prawobrzeże.

Znani Zarzeczanie

Dane z książek Sapkowskiego

Ale zareagowała błyskawicznie, odruchowo - odruchem nabytym i wyuczonym w borach Zarzecza, wtedy, gdy uchodząc z Cintry, ścigała się ze śmiercią.


Krew elfów, str. 144

Odwiedził druidów z angreńskiego Kręgu, tych, którzy opiekowali się wojennymi sierotami. Ciało jednego z druidów odnaleziono po jakimś czasie w pobliskim lesie, zmasakrowane, noszące ślady tortur. Potem Rience pojawił się na Zarzeczu...


Czas pogardy, str. 22

Co sił w koniach gnaliśmy na południe, ku Jarudze, zamierzając przeprawić się na lewy brzeg. Wcale nie tylko po to, by odgrodzić się rzeką od królowej i jej partyzantów, ale dlatego, że pustkowia Zarzecza były mniej groźne od objętego wojną Angrenu - do druidów w Caed Dhu o wiele rozumniej było podróżować lewym, a nie prawym brzegiem.


Wieża Jaskółki, str. 79

Jechaliśmy przez lasy Górnego Zarzecza, zwanego również Lewobrzeżem, dzikiej i praktycznie bezludnej krainy usytuowanej pomiędzy Jarugą i położoną u podnóża Gór Amell krainą zwaną Stokami, od wschodu ograniczoną doliną Dol Angra, a od zachodu bagnistym pojezierzem, nazwa którego jakoś mi uleciała z pamięci.

Do krainy owej nigdy nikt nie rościł sobie szczególnych pretensji, stąd też nigdy nie było dobrze wiadomym, do kogo kraj tak naprawdę należy i kto nim włada. Trochę do powiedzenia w tym względzie mieli, jak się zdaje, kolejni władcy Temerii, Sodden, Cintry i Rivii, z różnym efektem traktujący Lewobrzeże jako lenno własnej korony i czasami próbujący dochodzić swych racji ogniem i żelazem. A potem zza Gór Amell nadeszły armie Nilfgaardu i nikt więcej nie miał niczego do powiedzenia. Ani wątpliwości względem spraw lenna czy własności ziemskiej. Wszystko na południe od Jarugi należało do Cesarstwa. W chwili, gdy piszę te słowa, do Cesarstwa należy już także sporo ziem na północ od Jarugi. Z braku dokładnych informacji nie wiem, ile i jak daleko na północ położonych.

Wracając do Zarzecza, pozwól, miły czytelniku, na dygresję tyczącą się procesów historycznych: historia danego terytorium często tworzona jest i kształtowana niejako przypadkowo, jako uboczny produkt konfliktów sił zewnętrznych. Historię danego kraju nader często tworzą nietutejsi. Nietutejsi bywają zatem przyczyną — jednak skutki ponoszą zawsze i niezmiennie tutejsi.

Zarzecza prawidło to dotyczyło w całej rozciągłości.

Zarzecze miało swoją ludność, rdzennych Zarzeczan. Tych ciągle, trwające latami przepychanki i walki zmieniły w dziadów i zmusiły do migracji. Wsie i osady poszły z dymem, ruiny sadyb i zamienione w ugory pola wchłonęła puszcza. Handel podupadł, karawany omijały zaniedbane drogi i szlaki. Ci nieliczni z Zarzeczan, którzy zostali, zmienili się w zdziczałych gburów. Od rosomaków i niedźwiedzi różnili się głównie tym, ze nosili spodnie. Przynajmniej niektórzy. To znaczy: niektórzy nosili, a niektórzy się różnili. Był to — w swej masie — naród nieużyty, prostacki i grubiański.

I totalnie wyprany z poczucia humoru.


Wieża Jaskółki, str.

Kilka jego stworów podobno jeszcze krąży po świecie, w tym również ten ostatni: wij, który zmasakrował go i zniszczył pół Mariboru, zanim nie uciekł w lasy na Zarzeczu.


Droga, z której się nie wraca, w zbiorze Coś się kończy, coś się zaczyna, str. 35